tag:blogger.com,1999:blog-1846343341677821900.post8275194773567254265..comments2023-06-13T15:29:04.836+02:00Comments on palpitacje mózgu czyli wdycham pranę: Bim-bamsynafiahttp://www.blogger.com/profile/14974679078052874192noreply@blogger.comBlogger4125tag:blogger.com,1999:blog-1846343341677821900.post-84392745535767210722010-10-01T10:09:14.691+02:002010-10-01T10:09:14.691+02:00Wieczorny -> A kiedy bimbanie przejściowe konie...Wieczorny -> A kiedy bimbanie przejściowe konieczne zamienia się w bimbanie permanentne niebezpieczne? Bo ja nadal bimbam ;)synafiahttps://www.blogger.com/profile/14974679078052874192noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1846343341677821900.post-65423045080441741802010-09-26T15:00:57.523+02:002010-09-26T15:00:57.523+02:00Bimbanie jest stanem przejściowym, ale przyjemnym,...Bimbanie jest stanem przejściowym, ale przyjemnym, choć wówczas nie oczekuje się niczego, ale musi być - jak reset.<br />wieczorny.wordpress.comAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1846343341677821900.post-16872705727205061372010-09-18T02:07:11.052+02:002010-09-18T02:07:11.052+02:00Ja nie wiem, czy to nagły koniec lata - może racze...Ja nie wiem, czy to nagły koniec lata - może raczej fakt, że u mnie lata to nie było za bardzo, sezon ogórkowy zawiódł, a zamiast tego było od groma roboty. I chyba system mi nawalił czy co. <br />Nie lubię nic i nie mogę ręką ruszyć ni nogą. Dziobalinda ma znowu anginę, ja mam znowu deadline i nie pojadę w góry.<br /><br />Dupa, o.synafiahttps://www.blogger.com/profile/14974679078052874192noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1846343341677821900.post-89161271210907793392010-09-16T20:25:11.281+02:002010-09-16T20:25:11.281+02:00To taki jesienny tumiwisizm? Niemoc ogólna z powod...To taki jesienny tumiwisizm? Niemoc ogólna z powodu nagłego końca lata?<br />Tez to przechodziłam dopiero co, ale potem rzuciły się na mnie zlecenia i jakoś mnie to ożywiło. A jeszcze potem okazało się, ze niechcący wymyśliliśmy na blipie, ze zrobimy sobie bibliotekę i będziemy sobie nawzajem pożyczać książki nie znając granic ni kordonów. Nawet mamy jednego konduktora, który może je przewozić. I od razu się zrobiło jakoś fajniej...Lucahttps://www.blogger.com/profile/13997367405548217166noreply@blogger.com