Posty

Wyświetlanie postów z listopad, 2015

O Adwencie, sensie życia i o filcowych skarpetach

Obraz
Odbyłam ostatnio krótką rozmowę z ważną dla mnie osobą, o „ważnych rzeczy robieniu”. Każda z nas ma bowiem poczucie, że robi w swoim życiu za mało, za mało ważnych rzeczy. Oczekujemy od siebie więcej, niż   - w naszym odczuciu – z siebie dajemy. A przecież w koło tylu ludzi, bliskich i mniej bliskich, a czasem i obcych, którzy potrzebują pomocy i wsparcia.   A tu człowiek tak ledwo, ledwo coś z siebie krzesze. Myślałam dziś o tej rozmowie, szyjąc z kolorowego filcu skarpety świąteczne dla dzieci. Myślałam sobie: „Pffff… skarpety. Oto pierwszy dzień Adwentu, mojego ulubionego czasu w roku. A tu, z powodu grypy, co mnie podstępnie rozłożyła na ostatni tydzień, nawet wieńca adwentowego nie ma jeszcze. Nie pali się pierwsza świeca, jak u innych.   Nie ma też kalendarza adwentowego, co go od paru lat planuję zrobić po raz pierwszy w życiu i również w tym roku – nie zrobiłam. Miałam chociaż z dziećmi porobić ozdoby świąteczne z kolorowego filcu, tymczasem posiedziałyśmy razem godzinkę,

O tym, co w środku

Dawno nic nie pisałam i po prawdzie - nie wiem, kiedy i czy w ogóle pisać nadal. Nie mam bowiem nic sensownego do powiedzenia. Dziś w końcu złapałam dzień oddechu i postanowiłam tak po prostu podzielić się z Wami tym, co się dzieje u mnie, w środku. Nawet, jeśli nie jest to nic ważnego ani wiekopomnego.  Sprawa wygląda tak, że rzeczy się zmieniają i - być może - ja również się zmieniam. Czuję tę zmianę bardziej, niż ją widzę lub rozumiem. Dragonella napisała kiedyś w komentarzu o tym, że zmiany następują co 7 lat.   Może coś w tym jest? Synafia, czyli ta część mnie, którą widzicie w tym, co piszę, ma właśnie 7 lat. Po tych 7 latach zastanawiam się, na ile tożsame są Synafia i Marta, bo tak właśnie mam na imię. Zastanawiam się nad tym właśnie dzięki Dragonelli, która napisała mi o tym, jak postrzega mnie na podstawie tego, co piszę. I był to obraz jaśniejszy i piękniejszy niż ten, który widzę codziennie patrząc w lustro. Czy jest więc Synafia formą oszustwa? Bardzo serio zadaję