Bo każdy szalet jest pełen zalet
W kibelku u jednej mojej cioci leżały zawsze krzyżówki.
W kibelku w moim domu rodzinnym leżały kolorowe magazyny.
W kibelku u Tomasza leżą Polityki i Wyborcze.
U mnie w kibelku leży Zwierciadło i Wiedza i Życie.
Mój znajomy P. kiedyś się odgrażał, że będzie w kibelku czytał „Paideię” Jaegrea.
A co Wy czytacie w kibelku?
W kibelku w moim domu rodzinnym leżały kolorowe magazyny.
W kibelku u Tomasza leżą Polityki i Wyborcze.
U mnie w kibelku leży Zwierciadło i Wiedza i Życie.
Mój znajomy P. kiedyś się odgrażał, że będzie w kibelku czytał „Paideię” Jaegrea.
A co Wy czytacie w kibelku?
CD-Action. Ups, jestem wiecznym dzieciakiem!
OdpowiedzUsuńU mnie leży Wiedza i Życie, Świat Nauki, Akwarium, Charaktery, Elektronika dla Wszystkich, Elektronika Praktyczna i Świat Radio.
OdpowiedzUsuńAch, mamy oczywiście gazetownik w łazience.
OdpowiedzUsuńMy rozwiązujemy sudoku :) A u kolegi leży fura 100- 200- 300-panoramicznych :P
OdpowiedzUsuńA my nie czytamy w kibelku. Ale czytamy w wannie książki i czasem nie możemy skończyć kąpieli, nim nie skończymy powieści.
OdpowiedzUsuńPrzekrój. oraz National Geographic. oraz ostatnio zdarzają się również anglojęzyczne artykuły do omówienia z Panem Lektorem na zajęciach :)))
OdpowiedzUsuńPrzyznacie wszyscy, ze dobrze się czyta w kibelku :)
OdpowiedzUsuńPewnie! W kibelku przychodzą też do głowy najlepsze pomysły. Ma to swoje uzasadnienie - w chwili oderwania się od aktualnie rozwiązywanego problemu zmniejsza się stres i zrelaksowany człowiek dopuszcza do siebie to, co mu się w łepetynie po cichu mełło.
OdpowiedzUsuńW kibelku czyta się rewelacyjnie, ale u mnie nic tam nie leży. Ja tak bardzo lubię czytać w kibelku, że czasami, w obcej toalecie, czytam nawet etykiety na detergentach.
OdpowiedzUsuńA dziś rano w osobistej łazience czytałam ulotki lekarstw: Trilacu (żeby się upewnić, że na biegunkę tez działa) i Echinacei.
Ps. Apteczka moich szczurów jest już większa od mojej własnej ;)
Salomea, ja też czytam etykiety czasem! W cudzym kibelku i we własnym, jeśli gazety akurat zapomniałam przenieść :D
OdpowiedzUsuńja czasami, jak się znudzę konwencjonalną lekturą, to będąc w wannie czytam etykiety wszystkich środków do kąpieli. i choć u mnie leżą w kibelku różne gazety, to ja zazwyczaj noszę ze sobą książkę, WiŻ, Świat Nauki, a czasem nawet cały Internet (mam WiFi). :D
OdpowiedzUsuńnaruto, oraz wspomniane już wcześńiej etykiety na detergentach.
OdpowiedzUsuńu mnie w kibelku nie ma gazet,u mnie kwiaty w potężnym wazonie
OdpowiedzUsuńBlog niedzielny -> Kwiaty w kibleku to też świetny pomysł. Witam serdecznie na blogu :)
OdpowiedzUsuńUpdate - u mnie w kieblku od dziś "Złota gałąź Frazera, bo okazało się, ze mamy dwa egzemplarze. Czytanie Frazera w kibelku może w końcu doprowdzi do jego ostatecznego przeczytania.
Zapomniałam o katalogu Ikea! Katalog Ikea, katalog Bakisty, katalog części elektronicznych i inne katalogi są w kibelku niezastąpione.
OdpowiedzUsuństare tytusy.
OdpowiedzUsuństrasznie stare. nie mają już okładek.
strasznie fajnie się je czyta.
tamże.