To nie jest śmieszne, kiedy ktoś wkłada ci ręce w majtki, nawet jeśli sprytnie podszył się pod fachowca od naprawiania windy. To nie jest zabawne, kiedy ktoś cię gwałci, upokarza, traktuje jak przedmiot, nawet jeśli jest twoim "szefem", a ty sprzątasz jego mieszkanie. To nie jest nieistotne, że po tym, jak tracisz ukochaną osobę, ktoś bez szacunku traktuje jej ciało, nawet jeśli to ciało jest już martwe. To nie jest bez znaczenia, czy w rodzinnym grobie chowasz szczątki sowich bliskich, czy kogoś innego, nawet jeśli pogrzeb odbywa się na koszt państwa. To nie jest kwestia polityki. To nie jest kwestia wolności słowa. To nie jest kwestia poczucia humoru. To są ludzie - może ich nie widzimy, kiedy rozmawiamy na ich temat, może nie zgadzamy się z ich poglądami, ale to nadal są ludzie żyjący tuż obok nas. Ludzie, którym my wtykamy paluchy w ich intymność, w ich traumy, w ich cierpienie, w ich godność - bo cenimy sobie przecież swoje prawo do swobody wypowiedzi i pogląd
Eeee lepiej zacznij się uśmiechać. Wtedy świat robi się kolorowy.
OdpowiedzUsuńI ja Cię czule pozdrawiam. :-)
OdpowiedzUsuńAnonimowa -> się robi! :)
OdpowiedzUsuńOrlinosie -> No jeśli Ty masz problem z palpitacjami, to wpadaj na browar :) Aż tak daleko nie masz ;)
Ja tam wole uśmiech w realu. Bo żeby przyjrzeć się temu na ekranie to musze głowę przechylić na bok i wtedy obraz mi sie zaciera i nie wiem czy sie uśmiechasz czy tylko udajesz i dalej robisz swoje
OdpowiedzUsuńOj, ja zawsze robię swoje ;) Nawet jak się uśmiecham ;)
OdpowiedzUsuńTego się właśnie obawiałam...
OdpowiedzUsuńNie ma się czego bać - robię swoje, a nie cudze ;)
OdpowiedzUsuńA zauwazylas, w ramach obserwacji przechodniow na blogu, ze zasieg jego jest dosc imponujacy:
OdpowiedzUsuńobecnie np. szwajcaria, USA, Chile? chyba bo flagi nie jestem w stanie dojrzec, Kalifornia czyli znow Stany, Poznan, Przytyk, Krakow etc.
Ilez to osob ma palpitacje (-: