Posty

Wyświetlanie postów z wrzesień, 2015

O uchodźcach i o wilkach

Obraz
foto by Sergey Sanin Przez media i social media przetaczają się obecnie fale dyskusji na temat uchodźców. Przyjmować? Nie przyjmować? Tolerować? Nie tolerować? Czy to ludzie tacy sami jak my? Czy jednak zbyt inni, żebyśmy mogli żyć wspólnie? Boimy się. Moim zdaniem boimy się całkiem słusznie - z różnych względów. Bo logistycznie i ekonomicznie nie udźwigniemy tylu imigrantów naraz. Bo spodziewają się raju na ziemi, a to, co zastają na miejscu, wzbudza frustrację i gniew. Bo tak duże grupy ludzi nie będą się wcale łatwo asymilować. Bo wśród nich mogą być potencjalni terroryści. Bo w końcu Europa nie jest z gumy i nie pomieści wszystkich mieszkańców Afryki czy bliskiego Wschodu. Bo trzeba pomagać w pierwszej kolejności tam, na miejscu. Wielu moich znajomych ma takie same obawy i uważam, że trzeba o nich rozmawiać otwarcie. Dla dobra naszego i dobra uchodźców. Ale niestety, w dyskusjach na fejsie, wśród tzw. znajomych znajomych, widzę jeszcze innego rodzaju strach. Strach przed

O pożegnaniu z Babcią

Różne mi się w głowie układały słowa ostatnimi czasy. Słowa, którymi chciałam podzielić się z Wami. Wydawało mi się, że warte wypowiedzenia. Nawet bardziej do siebie, niż do innych – do pomyślenia na głos, żeby się w końcu czegoś w tym życiu nauczyć. Żeby żyć mądrzej. Lepiej. Tymczasem jednak zamiast wszystkich tych słów, napisałam coś zupełnie innego. Wspomnienie o mojej Babci, które mam przeczytać jutro, podczas jej pogrzebu. Tak szybko to wszystko się stało. To, że Babcia ostatnio czuła się coraz gorzej. Że miała trudności z oddychaniem. Że w końcu w połowie sierpnia trafiła do szpitala na badania. I po tygodniu diagnoza – nowotwór. A po kolejnym tygodniu hasło – hospicjum. Przeraziłam się tą myślą – hospicjum? Jak to? Przecież dopiero co postawiono diagnozę, przecież to trzeba leczyć! Nie zdążyłam trwać długo w tym przerażeniu. Babcia zmarła następnego dnia. I nie mam w sobie żadnych mądrych słów. Mam w sobie tylko żal i tęsknotę. I myślę sobie, czy to takie ważne, żeby żyć mądr