Złote usta Dziobalindy
O wakacjach jeszcze będzie, tymczasem nie mogę sobie darować podzielenia się błyskotliwym intelektem naszej starszej córki.
Gdyż albowiem.
Rozmawiamy sobie ostatnio z Małżonkiem o kwestiach żywieniowych i o tym, że Dziobalinda jest dziewczęciem wyjątkowo szczupłym. Sama Dziobalinda bawi się gdzieś w obszarze naszego niewielkiego mieszkania, pozornie niezainteresowana tematem rozmowy.
-No wiesz -mówię do Małżonka - ja podobno byłam właśnie dzieckiem jak na swój wiek wysokim i szczupłym. Czego teraz już tak nie widać.
- Bo teraz jesteś niska i gruba! - rozlega się w tle głos Dziobalindy.
Kurtyna!
____
PS. Jeśli ktoś jest ciekaw mojej reakcji - zaprzeczyłam. Powiedziałam mej córce, że niska nie jestem w żadnym wypadku (no nie jestem), a w kwestii wagi mieszczę się w statystycznej normie (chwilowo zapewne górnej, hłe hłe). Myślę, że teksty typu "Ach, jaka ja jestem gruba!" to nie są teksty, których powinna wysłuchiwać mała dziewczynka w okresie kształtowania się poczucia własnej wartości i poglądów na kobiecość.
Co nie znaczy, że się nie mam zamiaru odchudzić nieco, sure I do! ;)
Gdyż albowiem.
Rozmawiamy sobie ostatnio z Małżonkiem o kwestiach żywieniowych i o tym, że Dziobalinda jest dziewczęciem wyjątkowo szczupłym. Sama Dziobalinda bawi się gdzieś w obszarze naszego niewielkiego mieszkania, pozornie niezainteresowana tematem rozmowy.
-No wiesz -mówię do Małżonka - ja podobno byłam właśnie dzieckiem jak na swój wiek wysokim i szczupłym. Czego teraz już tak nie widać.
- Bo teraz jesteś niska i gruba! - rozlega się w tle głos Dziobalindy.
Kurtyna!
____
PS. Jeśli ktoś jest ciekaw mojej reakcji - zaprzeczyłam. Powiedziałam mej córce, że niska nie jestem w żadnym wypadku (no nie jestem), a w kwestii wagi mieszczę się w statystycznej normie (chwilowo zapewne górnej, hłe hłe). Myślę, że teksty typu "Ach, jaka ja jestem gruba!" to nie są teksty, których powinna wysłuchiwać mała dziewczynka w okresie kształtowania się poczucia własnej wartości i poglądów na kobiecość.
Co nie znaczy, że się nie mam zamiaru odchudzić nieco, sure I do! ;)
Co na to babcie? Bo moja córka, tej samej widać postury, słyszy ze strony jednej z babć mnóstwo napomnień, z którymi nie umiem walczyć. Dziecko chude to dziecko chore, mówi ta z babć. I nie jest to moja teściowa ;)
OdpowiedzUsuń@Ania: Zwłaszcza jedna babcia nie jest ze szczupłości Dziobalindy zadowolona. Zupełnie jak babcia Twojej córki ;)
UsuńJa się odchudza(ła)m od marca (-łam, bo w wakacje mi nie wychodzi ;) i po dwóch miesiącach moja córka, reprezentująca mój ideał urody (szczupła, długonoga blondynka) mówi taksując mnie wzrokiem: no, nawet przynosi jakieś efekty ta twoja dieta!
OdpowiedzUsuń@Natalijka: No, to gratulacje! :) Moja dieta też przynosi rezultaty - im więcej jem, tym więcej ważę :D
Usuń:-)
OdpowiedzUsuńno dobra to ja też coś powiem:-P
Zazwyczaj mowie mej córce ze mnie zachwyca i ze jest doskonała, wczoraj siedzimy przy kolacji, Łucja powoli mieli kanapkę i się mo przygląda. W końcu przemawia:
Patrzę tak na ciebie mamusiu u muszę przyznać ze jesteś doskonała. I taka piękna!
ACH !!!! :-D
@J: No, ja się z Łucją zgadzam w pełni!
UsuńA tu mi się nasuwa, że ja mam zwyczaj mówić ludziom, kiedy ładnie wyglądają, że ładnie wyglądają (bez przesady, że wszystkim wokoło, tylko znajomym, choć raz też powiedziałam to jednej obcej pani w tramwaju, bo taka mi się piękna wydała, że się na nią zagapiłam, a ona się obraziła na mnie za to ;) ). I serce mi roście, jak mi Dziobalinda mówi, że ładnie wyglądam, że ślicznie mi w czymś etc. :)
Ja mam synka pocieszyciela, co mi to zawsze na pytanie jak wyglądam, odpowie że świetnie. Ba nawet kiedyś jak próbowałam jakąś gimnastykę w domu wykonywać, rzucał się na mnie z wściekłością, przytulał i na tym był koniec mych ćwiczeń. Tłumaczę to sobie tak, żem idealna dla niego i kocha mnie taką jaką jestem. :)
OdpowiedzUsuńDobra, dobra jak ubiorę na siebie worek pokutny to mi mówi, że wyglądam kiepsko. Myślę, że ma chłopak gust po mamie świetny. ;)
@Akashiya Viv: Super chłopak! :)
Usuń