Goodmorning Warszawa!

Właśnie bladym świtem o 8.30 odwiedziła nas Luca na szybką kawę. Zazwyczaj o tej porze solę ludziom kawę. Tym razem nie posoliłam, ale tylko dlatego, że nie miałam cukru.

Nie widziałyśmy się już tak dawno, że zdążyłam zapomnieć, ale to jednak prawda - Luca jest najchudszą żyjącą istotą. W związku z tym mam taki pomysł, skoro już 3 kilo mi ostatnio jakimś cudem wyskoczyło (a może to mózg? może stałam się o 3 kilo bardziej dowcipna? elokwentna? bogata w wiedzę o spekulacjach opcjami walutowymi,kontraktach futures i ubezpieczeniach transakcji w kredycie kupieckim? tiaaa... ), no więc ja to 3 kilo z chęcią Ci Luco oddam. Wyjmiemy mi z boczków i wpompujemy Tobie. Dla Ciebie 3 kilo to samo zdrowie przecież :)

To jak? Deal?

A i jeszcze Luca ma torsję kręgów. Nie torsje, a torsję. Ale torsje byłoby lepiej. Widzę oczyma wyobraźni, jak Luca jedzie autobusem, a tu z okolic jej kręgosłupa wyrywa się zduszony krzyk "Wysiadamy! Ja i Stefan będziemy zaraz puszczać pawia! Kaman, kaman!" I Luca przepraszającym tonem do współpasażerów "Pan rozumie, torsje kręgów..." I Pan "Wiem, znam to, żona ma biegunkę obojczyków. Bardzo uciążliwe, bardzo...".

Komentarze

  1. Ubawiłem się przednio i uśmiałem! Na szczęście moje kręgi nie mają torsji, a obojczyki biegunki (choć może jeszcze o tym nie wiem), za to moje boki i mój brzuch mają nadwagi. I w tym momencie muszę sprostować - Luca nie jest najchudszą żyjącą istotą. Otóż najchudszą znaną światu istotą jest jednak Majkul, który jak sama Synafio donosisz, osiągnął już BMI 17,5 przy wzroście zdaje się 173 cm! Oznacza to, że waży on około 52 kg!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Masz rację, mój błąd, Majkul jest najchudszą żyjącą istotą. Ale Majkul jest w Padwie, więc z Lucą łatwiej jest zrobić deal teraz ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. To dołączam się do konkursu "Kto zna najchudszego żyjącego człowieka". Przedstawiam wam mojego 22letniego brata - 174 cm wzrostu i 52 kg wagi, co daje BMI 17,2.

    OdpowiedzUsuń
  4. Kawa była bardzo dobra, a Dziobalinda jest zachwycająca!
    Deal bardzo chętnie, jeszcze ze trzy kilo przyjmę, choć zwracam Wam uwagę, że utyłam 4kg. Jak stwierdziła moja koleżanka z pracy, nie każdemu udaje się przytyć do rozmiaru 34!

    OdpowiedzUsuń
  5. A Ty rozpuszczasz plotki, że ja cię tu obsmarowuje, pfff, chyba miodem i lukrem ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Eee tam, obsmarowuje! Reklamę Ci robi :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja plotki? Nigdy w życiu, to nie ja, to zła siostra bliźniaczka!

    OdpowiedzUsuń
  8. Luca potwierdzi,że ja jetem chudsza :) A wracając do smutnego tematu torsji kręgów zaczynam się cieszyć ze swojej lekkiej skoliozy.... przynajmniej nie muszę się włóczyć po lekarzach... zresztą i tak nie mam czasu...

    OdpowiedzUsuń
  9. Lavinka, Tobie też z chęcią odstąpię ze 3 kilo :)
    Na skoliozę niestety nic nie mogę zaoferować...

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja nic nie chcę tu sugerować, ale moja skolioza jest wynikiem tejże torsji podobno...

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Ziewająca dziewczynka

O jesieni