Wyszłam zaraz wracam

Nie ma mnie, ponieważ jestem na urlopie. Na urlopie przebywam w dużym pokoju i w kuchni, w łazience też bywam no i oczywista u Dziobalindy – wpadam do niej na herbatki odkąd za nasze pieniądze nabyła sobie stolik i krzesełka, coby gości na herbatce przyjmować.

Więc urlop mam, a to oznacza, ze odpoczywam, nieprawdaż. Czyli sprzątam, piorę, gotuję i piekę, zażywam spacerów na świeżym powietrzu (zamiast grzybów zbieramy z Dziobalindą psie kupy. Niech mi ktoś jeszcze raz powie, że psy są lepsze od dzieci. Dzieci, moi mili, NIE SRAJĄ NA CHODNIK! I to jest ich najpierwsza zaleta.) Nie, żebym normalnie tego wszystkiego nie robiła – robię, ale teraz robię to urlopowo, na luzie. Bo normalnie to ja to robię z prędkością światła, pomiędzy okresami mej tzw. aktywności zawodowej, trwającej w różnych porach - od wczesnorannych do późnonocnych. Zazwyczaj w celu dodania sobie animuszu toczę pianę i zgrzytam zębami (tymi samymi zębami, co pani dentystka ostatnio oglądając zdjęcie ich rzekła : „Och! Co za straszny, straszny ząb!” Więc ją spytałam, czy może wygląda jak wielki Cthulhu, ale ona już była na dnie rozpaczy i nic mi na to nie odpowiedziała. Więc Luco, darling, jak chcesz startować w konkursach na historyjki stomatologiczne, to zapraszam!).

Z okazji urlopu ogłaszam, że jeszcze przez tydzień nie mam opinii na żaden temat! Z opiniami przyjmuję dopiero od 14 XII. Teraz mnie zajmuje ciasto drożdżowe, co mi na bułki rośnie. Nadzienie z banana będzie ok, kto mi zaopiniuje? Bo ja sama sobie nie mogę. Urlop mam.

Komentarze

  1. Ja mogę zaopiniować, ale po degustacji, bo inaczej powiesz, że opinia z sufitu.

    Co do historyjek stomatologicznych - podejmuje wyzwanie. Zwłaszcza, że wczoraj Kain złamał sobie ząb i zamiast na imprezę, poszliśmy do dentysty, gdzie mu ucięli ten ząb aż do korzenia i zakryli takim czymś, co mu dziś właśnie wypadło. Fajnie jest.

    OdpowiedzUsuń
  2. Co powiesz na to - zaczęła mnie boleć siódemka, co podobno jest już nieżywa. Po zrobieniu zdjęcia okazało się, że mam ósemkę w dziąśle, co więcej, rośnie ona w dół uciskając ma korzeń siódemki. Trzeba ją chirurgicznie usunąć (może nawet z częścią siódemki), co kosztuje - bagatela - ok. 600 zł. Przy czym ze względu na mą zastawkę aortalną dwupłatkową nie wiadomo, jak mnie znieczulać, bo normalnie nie można. Taram!

    OdpowiedzUsuń
  3. Poszłam dwa czy trzy tygodnie temu do przychodni i zaczęłam leczyć szóstkę, co ja trzeba kanałowo. Pani mnie znieczuliła przewodowo. Nie pomogło, więc znieczuliła jeszcze raz gdzieś w zębie. Przy akompaniamencie moich posykiwań i pojękiwań zatruła ząb i skierowała do specjalistki.
    Specjalistka po odpowiednim czasie mnie przyjęła i zabawa ze znieczulaniem powtórzyła się, po czym się okazało, że ząb się nie zatruł (tę część historii znasz z mojego bloga). Zatruła ponownie, powiedziała, że teraz już będzie ok i po tygodniu można leczyć dalej.
    Dziś jest czwarty dzień i ząb boli codziennie bardziej. Właśnie odmówiłam pójścia do pracy i czekam, aż otworzą przychodnię. Opowiem swoją wzruszającą historię trzeciej lekarce, bo tamte dwie dziś nie przyjmują.

    OdpowiedzUsuń
  4. Aha, i przysięgam, jeśli ona mi w ten ząb POSTUKA, na pewno będziesz wiedziała - usłyszysz.

    OdpowiedzUsuń
  5. Czy to górna lewa szóstka? Bo jedli tak, to chyba mamy wspólny ząb ;P

    OdpowiedzUsuń
  6. Mogę dołączyć się do konkursu, mogę?

    Otóż trzy dni przed ślubem spuchłam na gębie znienacka. Z obliczem nieco niesymetrycznem udałam się do dentysty, dobrego specjalisty i przyjaciela rodziny. Ten popatrzył na lewą górną szóstkę (jakaś klątwa, czy co?), popatrzył na rentgen, zatarł dłonie i zakrzyknął: to co, rrrrwiemy? W tym momencie, niczym ściśnięta w kibici młoda Scarlett O'Hara, raczyłam omdleć.

    Skończyło się na miesiącu męczarni, wydaniu równowartości ekspresu ciśnieniowego Zelmer Torrido 13z018, a w końcu jednak na wyrwaniu. Teraz zostały mi tylko 32 zęby (niech żyje dziewiątka).

    OdpowiedzUsuń
  7. ja się tylko przypominam, że miałam dostac przepis na te słynne bułeczki :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Biedactwa!

    Ja mam niestety prawie niezniszczalne! Są krzywe, owszem. Odsłaniają im się dziąsła - to prawda. Jakieś 7 lat temu mi mówiono, że jak nie zacznę prostowania i leczenia, to mi wyjadą z twarzy do Timbuktu, ale najwyraźniej są równie leniwe co ja i nadal nie mogą się zebrać.

    Są więc, nie ma z nich ubytków, dziur, próchnicy, ani nie trzeba ich usuwać! TADAM! :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Sykofanto, na kyna! Ty świnio!

    OdpowiedzUsuń
  10. Moja szóstka dolna prawa, dla równowagi zapewne.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Ziewająca dziewczynka

O jesieni