Bzzzzzz
Lato jest, tak? Teatry zamknięte. W kinach nuda. Sezon ogórkowy jest nawet na blogach. U mnie tyż.
Ale nie, nie, nie będzie tak letko, o nie. Ja piszę. W bólach piszę. W pocie. Do biurka się lepię. Przyklejam. Potem spływam. Okłady z mrożonych knedli ze śliwkami przykładam. Wietrzę (czysto symbolicznie, bo wiatru ni dudu). Wdycham. Pranę. i nie tylko. I piszę.
Jak napiszę, to wrzucę. Póki co wracam po knedle.
Kto tam jeszcze ma mózg ugotowany na miękko, jak ja? Anyone?
Ale nie, nie, nie będzie tak letko, o nie. Ja piszę. W bólach piszę. W pocie. Do biurka się lepię. Przyklejam. Potem spływam. Okłady z mrożonych knedli ze śliwkami przykładam. Wietrzę (czysto symbolicznie, bo wiatru ni dudu). Wdycham. Pranę. i nie tylko. I piszę.
Jak napiszę, to wrzucę. Póki co wracam po knedle.
Kto tam jeszcze ma mózg ugotowany na miękko, jak ja? Anyone?
Hej!
OdpowiedzUsuńPo 2 tygodniach urlopu, przez kolejny tydzień zbieram się do uporządkowania fotek i kolejnego wpisu. Jakoś nie mogę się zabrać :)
Słońce, upał, wszystko się klei. Dalej letnio i wakacyjnie, ale niedługo już zacznę
pozdrawiam słonecznie
Vislav
Vislav -> Aaa, tak, zerkam Do Ciebie i zerkam i nadal nie widzę nowej notki ;) Ale Ty na ten upał masz przynajmniej gustowne stroje :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam również!
Capitol działa. Widziałam na reklamie w autobusie.
OdpowiedzUsuńOk, jestem skonfundowana. Jedyny Cain jakiego znam jest facetem ;)
OdpowiedzUsuń