Dlaczego nie lubię forów internetowych i inszych spędów wirtualnych

Halo, halo! Tu matczyne radio w matczynym kraju,
Nadajemy audycję z matczynego raju.
Proszę, niech każdy nastawi aparat,
Bo zebrały się matki dla odbycia narad:
Po pierwsze - w sprawie,
kto głosował przeciwko ustawie?
Po drugie - czemu
żłobek prowadzi ku wszelkiemu złemu?
Po trzecie – o tym
że butelką karmią tylko niecnoty!
Po czwarte - jak
ukarać matkę,
co robi coś nie tak?
A po piąte przez dziesiąte
Będą mówić, dyskutować,
przekonywać i mordować
Matki następujące:

nienormalna feministka
laktacyjna terrorystka
katolicka waryjatka
oraz eko-chusto-matka
głupia zdzira, moherzyca,
egoistka, wampirzyca,
święta pinda, psychopatka
oraz każda inna matka.

Pierwsza z nich zaczyna furiatka:
"Halo! Ty tępa różowa lalo!
Tu nie lata sześćdziesiąte!
Jak można mieć dzieci piątkę?
Ty się naucz z gumką bzykać!
Albo idź do medyka,
niech ci podwiąże co trzeba!”

Na to druga: „Wielkie nieba!
"Jak to poszłaś do pracy?!
Moje dzieci są cacy,
Bo ja się umiem poświęcić,
Mnie kariera nie nęci.
A ty jesteś bez serca suka!
Ja wiem dobrze, mnie nikt nie oszuka,
Kobiety pracować nie muszę wcale,
Ja takie jak Ty to serdecznie walę!

Jak usłyszy to trzecia,
wrzaśnie: „Tobie się mózg rozleciał!
Ty od siedzenia w domu,
Masz intelekt silikonu!
Jak można w ogóle nie pracować,
Nie rozwijać się, marnować!
Mąż w końcu cię rzuci i dobrze zrobi!
Ty powinnaś mieszkać chyba w Nairobi!”

I od razu wszystkie matki,
wystukują cne notatki:
"Karmić piersią – to zwierzęce! Ja umywam z tego ręce!
Co? Butelką? Targowica! Butlą karmi wampirzyca!
Ja nie szczepię, nigdy w życiu! Wolę wylądować w kiciu!
Do przedszkola nie posyłaj! Tam kalectwo, syf i kiła!
Z mamą w domu? To kaleka! Jaka przyszłość dziecko czeka?
Moje na wierzchu ma być! A czyje?
Język ci wyrwę, oko wybiję!
Ty matką zwiesz się? Wstydź się, wstydź się!"
I wszystkie matki zaczęły bić się.
Przyjechała Święta Inkwizycja
I tak się skończyła matczyna audycja.

Komentarze

  1. Boskie ! Boskie !!

    :))) a tom się porechotała :))

    OdpowiedzUsuń
  2. Prawdziwe i smutne. Szczególnie, że w te ramki można wrzucić dowolny scenariusz i temat.

    pozdr.Vslv

    OdpowiedzUsuń
  3. @J: Dostarczanie rechotu to moja wymarzona profesja ;)

    @Vislav: To prawda, dowolny temat może się rozwinąć identycznie. Matkowy temat jest dla mnie po prostu najbliższy i najbardziej bolesny. Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękne, piękne :) A jakie prawdziwe ;)
    I dlatego "róbmy swoje" bez narzucanie innym

    OdpowiedzUsuń
  5. Synafia - jeśli kiedykolwiek będziesz prowadziła korepetycje z pisania, to ja się melduję jako pierwsza... Szczęka mi opadła i zbieram zęby z podłogi.

    OdpowiedzUsuń
  6. Marta! Jesteś wielka, słowa wstydzę się pisać, bo każde obce słowo na tej stronie psuje ten szalony Marty poziom!
    Ania

    OdpowiedzUsuń
  7. @Mama: Przede wszystkim frustrujące, przyznasz? No ale. Pozdrowienia dla Waszej piątki :)

    @Samprasarana: Witam w mych skromnych progach, bardzo miło Cię widzieć :)

    Miguel: W pas się kłaniam ;)

    @Dragonella: Ty jesteś polonistką, no to sama wiesz, że na Tuwimie wszystko się da zrobić ;) Ale ja tylko z niego zerżnęłam koncept, nazwijmy to ładnie "emulatio" ;P

    @Ania: No toż właśnie, szalony poziom to Tuwim miał, ja tylko po nim ścinki zbieram :) A w ogóle to dobrze, że żyjesz i że się odzywasz. Ściskam.

    OdpowiedzUsuń
  8. Boskie. Idę Cię promować w internetach.

    OdpowiedzUsuń
  9. Odzywam się rzadko, bo nie mam czasu, ciągle muszę Cię czytać i interpretować, co autorka miała na myśli. Jak tu coś pisać, gdy się czyta!?
    Ania

    OdpowiedzUsuń
  10. @Ania: Tu nie ma nic do interpretowania ;) (Ty patrz, rym mi wyszedł znowu). Tu się sączy "słodka płukanka mózgowa" jak Maleńczuk śpiewał. Choć nie, słodka to nie. Może o smaku chleba z masłem ;)

    Pisz, dziewczyno, jak nie tu, to tam.

    OdpowiedzUsuń
  11. piękne, droga pani, piękne
    (+ poczułam się tępym robalem, któremu słowa się w ustach nie układają)

    OdpowiedzUsuń
  12. @Luiza:

    Dziękuję bardzo. Ale niepotrzebnie z tym robalem, naprawdę. Mnie się czasem słowa układają, ale za to ileż innych rzeczy mi się nie układa! pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Synafia, mistrzu! podpinam się do Luizy, dokładnie słowa z ust mi wyjęła...
    chylę czoła

    OdpowiedzUsuń
  14. @Ancymonka: W pas się kłaniam i za ciepłe słowo bardzo dziękuję :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Czy mogę zalinkować tę poezję grupie dyskusyjnej całego przedszkola mojej córki?
    Bo dziewczyny dwie mówią, że chodzą do dentyst od kiedy ich córki skończyły miesięcy DZIEWIĘĆ!
    Jestem z Nairobi, pomyślałam. Wyślę, mogę?
    Ania.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Ziewająca dziewczynka

O jesieni