Prywata

Chciałam tylko powiedzieć, że nie mam dziś siły na nic. Na pracę, na zakupy, na zabawy, na sprzątanie, na zmywanie, na czytanie nawet. Nawet na jedzenie mrożonych wiśni sił mi brak.

I tak z dnia na dzień coraz mniej tej siły we mnie. Czy to pogoda, czy to ciąża, czy co to, kto to, tak to to, tak to to, tak to to... toczę się w dal, lecz nie gładko i nie lekko, raczej zziajana, zdyszana, jak żółw ociężale. No ale.

Jedzie się. Do przodu.

Komentarze

  1. Tuwim bardzo mnie ciekawi jako autor uniwersalny - od "Na pewnego endeka co na mnie szczeka", przez "Całujcie mnie wszyscy(...)", aż po "Lokomotywę"... Całe życie można czytać!
    Pomyśl, że ograniczenia (też brak siły) dają możliwości. Bez żadnych ograniczeń nie zrobiłabyś nic, a tak - możesz walczyć o to, żeby wstać z łóżka! ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. @MaPaKI: To prawda, walczyć mogę :) I póki co w tej materii zwyciężam!

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. @Ela Weronika: Współczuję. Wierzmy, że to jednak przejściowe jest.

      Usuń
  3. Jak do przodu to już dobrze :) Słonecznego buziaka ślę!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. @Mariposanegra: Dzięki :) Dziś to w ogóle postój w polu mam, z przyczyn technicznych, ale do przodu napieram.

      Usuń
  4. Stawiam na pogodę, bo mnie też siły opuszczają. Czekajmy zatem na to obiecane słońce i 20 stopni C w weekend!;-)
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  5. @Magda: Czekajmy! Będzie wiosna, będzie piękniej. Pozdrawiam również :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Więcej owców, owoców i jeszcze raz owoców; przynajmnie jeden owoc na godzinę.

      Usuń
    2. @Arcykapłan: Dobra rada! :)

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Ziewająca dziewczynka

O jesieni