Wózkowo, wózkowy, istoto przeklęta...

... obym ja cię zrzucił z dziesiątego piętra!

Wózki są na cenzurowanym. Wózki dziecięce. Wózki inwalidzkie. Zbrodnicze wózki sklepowe*.

Wózki są bowiem znakiem informującym o poważnym upośledzeniu społecznym. Upośledzeniu, które wybaczyć można tylko wtedy, gdy się ono starannie ukrywa. Nie pcha porządnym, normalnym ludziom przed oczy i na trawnik. Nie powoduje bólu głowy i zaburzeń motorycznych. Nie pytluje o niczym i nie udaje, że jest czymś normalnym. Zna swoje miejsce w szeregu.

Przede wszystkim zaś upośledzenie wózkowe nie gwarantuje żadnych niesłusznych przywilejów - zwłaszcza takich jak szacunek i kultura osobista w dyskusji, która się z wózkowymi - lub raczej o wózkowych - odbywa. Wózkowe i wózkowi to jak wiadomo istoty nierozwijające się, uprawiające lenistwo umysłowe i grające w szachy dla debili. Kuriozalnym wydaje się pomysłem, by o takim nieistniejącym społecznie pomiocie rozmawiać poważnie. Wystarczy wychrząkać w eter parę krwistych spostrzeżeń bez panierki. Raw thouhgts. Tylko debile przecież nie będą w stanie zrozumieć. A ci normalni, niewózkowi, wiedzą, że to nie o nich, nie do nich - powinni się zatem poczuć zaszczyceni, miast udawać, że nie rozumieją. Oburzać się, jakby doszło do złamania jakiegoś tabu. A to przecież tylko wózek, na kołach - koła się złamać nie da, co najwyżej wygiąć szprychy. A powyginane koło i tak się jakoś tam krzywo poturkocze do przodu. I bardzo dobrze. Byle dalej od nas.Wózek z wozu - będzie lżej.

____
* to chyba Monty Python?

Komentarze

  1. Podziwiam. Że połączyłaś dwóch tych panów w jedno kółeczko. Fajną czytałam odpowiedź matki dwojga: http://wyborcza.pl/1,75478,12429258,Dzika_wozkowa_baba_wyzywa_na_pojedynek_profesora_Mikolejke.html

    PS. Synafio! Zróbcie sobie przerwę od dzieci, sprzedajcie je drogo siostrom czy matkom i idźcie na piękny potencjalnie koncert! http://www.facebook.com/events/460646327290653/

    OdpowiedzUsuń
  2. @Ania Skowronek: Masz konto bloggerowe, cudnie! To ja czekam na Twojego bloga, co? :)

    A koncert super, ale Topik piersiowiec je co dwie godziny i nie bardzo mam jak ją zostawić komukolwiek - nie mam kiedy jej tyle mleka naprodukować ubocznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie będzie bloga, nie umiem, a szkoda. Ten jest tylko po to, żebym komentując Twoje mądre wpisy nie musiała się podpisywać:) Kiedyś miał służyć celom komercyjnym, ale te - same się zjadły. No ale nazwisko zostało.

      PS. Przyjdź na koncert z Topikiem...

      Usuń
    2. W tej sytuacji jedynym rozwiązaniem jest wózek widłowy. Jeszcze się taki nie narodził, który by dał widłowemu radę. Duże toto, bez szprych w kołach, za to zbrojne w szpikulce i generalnie niebezpieczne.
      Gdyby ktoś potrzebował lekcji - służę uprzejmie, mam uprawnienia, certyfikat do wglądu.

      Usuń
    3. A można na takim wózku szermierkę też uprawiać? Jest dodatkowa szabelka, czy tylko widły?
      A oszczepem rzucać?

      Usuń
  3. @Kallipygos: Nie wierzę! To Ty mnie jeszcze czytasz?! Jestem wniebowzięta :D

    A o widłowym myślałam, tak. To dobry pomysł :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Stridor dentium Synafiae

Czworo ludzi dwie historie