Zmiany
Kiedy ponad 4 lata temu po raz pierwszy zostawiałam półroczną Dziobalindę pod opieką teściowej, martwiłam się bardzo - jak poradzi sobie moje dziecko bez mamy i taty? Czy będzie to dla niej trauma? Czy będzie płakać? Czy będzie tęsknić bardzo?
Dziś, gdy zostawiłam ponad półroczną Gigannę po raz pierwszy pod opieką tej samej teściowej, martwię się bardzo - jak poradzi sobie teściowa z Giganną? Czy zniesie te huśtawki nastrojów? Czy Giganna oszczędzi babcię, czy na nią też będzie krzyczeć po niemiecku? Czy po takim dniu teściowa nie będzie potrzebować półrocznej kuracji w sanatorium, gdzieś daleko stąd, w Ułan Ude?
Ot, zmiany.
Dziś, gdy zostawiłam ponad półroczną Gigannę po raz pierwszy pod opieką tej samej teściowej, martwię się bardzo - jak poradzi sobie teściowa z Giganną? Czy zniesie te huśtawki nastrojów? Czy Giganna oszczędzi babcię, czy na nią też będzie krzyczeć po niemiecku? Czy po takim dniu teściowa nie będzie potrzebować półrocznej kuracji w sanatorium, gdzieś daleko stąd, w Ułan Ude?
Ot, zmiany.
hihihihiii ;-)
OdpowiedzUsuń@Broszki: No właśnie :D
UsuńTy się ciesz, że teściową taką masz, co się dzieckiem zajmie. Najważniejsze, że Giganna jest w dobrych rękach. Będzie dobrze, na bank.
OdpowiedzUsuń@Brommba: Bardzo się cieszę, zwłaszcza że teściowa nadal pracuje na pół etatu i pomaga nam z Giganną w przerwach. To święta osoba jest, dlatego się martwię, żeby jej Giganna nadwerężyła ;)
UsuńPo prostu z doświadczenia już wiesz, na co stać Twoje latorośle :):):)
OdpowiedzUsuń@Dragonella: Przeczuwam. Ale zawsze stać je na więcej, niż myślę!
UsuńBabcie są twarde i dają radę. A może i Giganna dla niej łaskawsza, niż dla Ciebie ??:D
OdpowiedzUsuń@J: Niestety, nie była. Wręcz przeciwnie :P
Usuńdała radę?
OdpowiedzUsuńNo właśnie, dała radę? ;D Ale powiem, że mam podobne doświadczenia ;)
Usuń@Lis, @Akashiya: Dała radę. Niestety jednak było to an tyle trudne, że wyraziła w sposób zawoalowany chęć wyjazdu do Ułan Ude, tak jak podejrzewałam. Jesteśmy więc chwilowo bez opieki. Ale za to Dziobalinda się rozchorowała, więc przez ten tydzień problem z głowy, bo na zwolnieniu wylądowałam. A za tydzień może otrząsnę się już z poczucia spadania w wielką czarną przepaść i coś wymyślę. Ehh.
Usuń