Sposób na papugę
Zaskoczyła mnie ostatnio Dziobalinda. Nabyła bowiem nową formę rozrywki, podchwyconą zapewne w przedszkolu, czyli papugowanie. Pamiętam ze swojego dzieciństwa, że papugowaniem można całkiem sprawnie wyprowadzić kogoś z równowagi. A że ja się, niestety, z równowagi wytrącam często i gwałtownie, postanowiłam nie czekać bezczynnie na rozwój wypadków i przejąć kontrolę nad sytuacją.Kontrolę w przypadku papugowania pomaga mi przejąć pan, na którego mądrość zawsze mogę liczyć. Nie, nie pan Jesper Juul. Pan Publius Ovidius Naso.
Jak stosować Owidiusza? Przykład praktyczny:
Synafia: Dziobalindo, zapraszam na kolację.
Dziobalinda: Dziobalindo, zapraszam na kolację.
S: O, czy mnie papugujesz?
Dz. O, czy mnie papugujesz?
S. Świetnie!
Dz. Świetnie!
S. A zatem powtarzaj za mną.
Dz. A zatem powtarzaj za mną.
S. Aurea prima sata (e)st...
Dz. Aueee a imaa ssst...
S. ...aetas, quae vindice nullo...
Dz. etas, kłaaa icce lo...
S. ... sponte sua, sine lege...
Dz. spontła,eee, lege...
S. ... fidem rectumque colebat.
Dz. Fidukłe.. eee, mamo, ja tak nie mogę!
No dobra, przeczuwam, że Owidiusz będzie działał tylko chwilę, wkrótce Dziobalinda nauczy się pięknie recytować heksametr restytutą i będę musiała wymyślić coś innego. Ale korzystam z chwili spokoju, jaką udało mi się uzyskać na ten moment.
Jak stosować Owidiusza? Przykład praktyczny:
Synafia: Dziobalindo, zapraszam na kolację.
Dziobalinda: Dziobalindo, zapraszam na kolację.
S: O, czy mnie papugujesz?
Dz. O, czy mnie papugujesz?
S. Świetnie!
Dz. Świetnie!
S. A zatem powtarzaj za mną.
Dz. A zatem powtarzaj za mną.
S. Aurea prima sata (e)st...
Dz. Aueee a imaa ssst...
S. ...aetas, quae vindice nullo...
Dz. etas, kłaaa icce lo...
S. ... sponte sua, sine lege...
Dz. spontła,eee, lege...
S. ... fidem rectumque colebat.
Dz. Fidukłe.. eee, mamo, ja tak nie mogę!
No dobra, przeczuwam, że Owidiusz będzie działał tylko chwilę, wkrótce Dziobalinda nauczy się pięknie recytować heksametr restytutą i będę musiała wymyślić coś innego. Ale korzystam z chwili spokoju, jaką udało mi się uzyskać na ten moment.
Czy od tego nie ma zmian mózgowych? Jeśli tak - to jakiego są typu? Bo ja mam zmiany mózgowe inne zgoła, ale może trzeba by (trzebaby? trze baby?) mi było nauczyć się łaciny i potem będę też pisać fajne rzeczy na urządzeniu przenośnym lub stacjonarnym, komentowane przez grono niemal rodzinne?
OdpowiedzUsuń@Ania: Oczywiście, że od tego są zmiany mózgowe, nieodwracalne, jak widać na załączonym obrazku ;)
UsuńZapodawaj swoje zmiany, będzie weselej! :)
Jesteś genialna :)
OdpowiedzUsuńA jak Dziobalinda opanuje Owidiusza, to poleć jej powtarzać polskie linwołamki. Wiesz, "Zmarszczony morszczuk wyszczerzył mściwie szczękę" etc :)
@Dragonella: Genialna to jesteś Ty, do tej pory rozpowiadam znajomym o Twojej słynnej zasadzie ortograficznej;)
UsuńA zmarszczonego morszczuka nie znałam, super! :)
@Dragonella: Czy byłabyś skora do ujawnienia tej metody?
Usuń@Ania: Same wspaniałe metody Dragonelli masz opisane tu: http://blog-dragonelli.blogspot.com/2013/05/kto-to-jest.html
UsuńA zasada ortograficzna jest podana w komentarzach pod tym wpisem :)
Na słynną zasadę Dziobalinda jest jeszcze za mała, ale jak tylko pójdzie do szkoły... :)
UsuńSynafio, mogę Ci podesłać inne słynne zdanka do łamania języka - ze specjalnym pozdrowieniem dla papugi :)
@Dragonella: Jes, pliz! Będę wdzięczna bardzo :)
Usuń@Dragonella: Super, w swoim czasie też zastosuję!
UsuńWpiszę je w komentarzu, ale koło weekendu, dobra? Nie mam teraz dostępu do tej książki, gdzie mam lingwołamki :(
Usuń@Dragonella: Bez pośpiechu, nigdzie się stąd nie ruszam i poczekać też mogę :) Dzięki z góry :)
UsuńJa też dam radę trochę poczekać:)
UsuńRewelacyjny sposób na naukę języków obcych :-))
OdpowiedzUsuń@Broszki: Prawda? Szkoda tylko, że te języki obce takie mało przydatne są ;)
UsuńJesteś boska!!
OdpowiedzUsuńJa zdecydowanie preferuję Catulla.
I Homera! polecimy dystychem elegijnym, ale będzie zabawa :D
@J: Kochana, dystychem, genialnie! Jak tylko Dziobalinda ogarnie heksametr, jedziemy z Horacym i Catullem. Następnie pójdziemy w grekę, o tak, już widzę te szalone metra :D
UsuńSynafio, jesteś genialna! :-)
OdpowiedzUsuń@Chuda: Dziękuję :) Lecz ja jestem tylko filologiem klasycznym, który szuka użytku dla resztek swej wiedzy z pozoru zupełnie nieużytecznej ;)
Usuńjesteś moim bogiem
OdpowiedzUsuń@Lis: No coś Ty, Lisie, przecież Ty ateistką jesteś ;) Ale z chęcią będę Twym Stańczykiem. Czy jakoś tak ;)
Usuńwspaniałe!
OdpowiedzUsuń@Natalijka: :)
Usuńcudowne. muszę sobie zapamiętać :D
OdpowiedzUsuń@Samprasarana: Polecam, gdyż działa :)
UsuńJak opanuje Owidiusza, lecisz z greckimi powiedzonkami! :)
OdpowiedzUsuń@Luca: Pamiętam nawet jedno z liceum: "Przysłałem ci flądrę i płastugę, ty przyślij mi dwa wiosła" ;)
UsuńSynafia, zapytam krótko: Liebster Blog, wchodzisz w to? Szczegóły u mnie ;-) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń@Broszki: Dzięki, Kochana, za zaproszenie, ale ja w ogóle nie umiem się w takich akcjach odnaleźć, boję się nawet zaczynać.
UsuńMoja Córka, starsza nieco od Dziobalindy, uczyła się ostatnio do kolokwium z łaciny i przepytywałam ją ze słówek i sentencji prawniczych. Jedno nawet zapamiętałam, jako miłośnik ornitologiczny - rara avis ;-)
OdpowiedzUsuń@ewarub: Rara avis to na przykład raróg ;)
UsuńSerdeczne pozdrowienia dla Córki :)