O niepodległości

Święto Niepodległości postanowiliśmy uczcić sensu stricto - w sposób wolny i niepodległy. Czyli zostaliśmy w domu, zjedliśmy niespieszne śniadanie, potem niespieszny obiad, a potem poszliśmy wszyscy na spacer. Na plac zabaw i na ostatnie radości z kolorowej i ciepłej jesieni. Po czym wróciliśmy do domu na ciepłe kakao i ciastka.

Nie włączam radia, telewizora tym bardziej, skoro go nie mam, a do serwisów informacyjnych nie zaglądam. Nie wiem, czy w Warszawie ktoś się z kimś bije, czy tęczę znowu ktoś spalił i co się krzyczy „na mieście”. Może dowiem się tego jutro, a może nie. Bez względu na to, co tam się dzieje, ja tutaj i teraz cieszę się z tego, że żyję w kraju wolnym i niepodległym, ze wszystkimi jego wadami i bolączkami. Cieszę się, że mogłam spokojnie wyjść na spacer z rodziną i nie bać się - tak po prostu. I wdzięczna jestem tym wszystkim, którzy o tę moją dzisiejszą wolność walczyli kiedyś, nawet, jeśli oni sami nie zgadzali się między sobą, nawet, jeśli mylili się czasem - nie mnie ich oceniać teraz. Nie wiem przecież, jak zachowałabym się na ich miejscu. Najważniejsze, że ich wysiłek nie poszedł na marne. I żebyśmy my go nie zmarnowali teraz, gdy już nie musimy walczyć tak, jak oni wtedy. Gdy możemy po prostu - starać się uszanować i porozumiewać tam, gdzie są jakieś punkty styczne. Bo zawsze jakieś są.

A mnie dziś wpadło w oko takie hasło i wielce mi się spodobało. Toteż zamilknę już i hasłem tym skończę na dziś.
źródło: Pinterest

Komentarze

  1. W pełni zgadzam się z drugim akapitem, bo kiedy myślę o tej i kilku innych rocznicach, to przede wszystkim czuję radość i wdzięczność.
    Co do obrazka, to tkwię w okolicach późno nastoletnich, choć metryka upiera się przy czym innym ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. @Torebka na ramię: Mam to samo! ;) I dlatego właśnie tak mi się ten obrazek spodobał. Bo chciałabym już dorosnąć :) Ba, tylko żeby to łatwe było ;)

      Usuń
  2. Ładnie napisałaś o Święcie Niepodległości :-)

    My dzisiaj byliśmy na wycieczce, trochę w lesie, a potem we Fromborku.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. @Ewarub: Ach, mam dziecięce wspomnienia z Fromborka i piękne zdjęcia, z małym fiatem i dresem ortalionowym w rolach drugoplanowych :)

      Usuń
  3. Ty to zawsze trafisz w sedno. Tez stronie od oceniania zachowan ludzi w sytuacjach, o których nie mam pojecia. A zle czasy ludzi zmieniaja, wiec kto wie, do czego bylabym wtedy zdolna.
    I te "punkty styczne", ah... Szukajmy, szukajmy!
    Sle moc uscisków w strone Warszawy!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. @Diabeł-w-buraczkach: Łapię, łapię uściski :) I odsyłam w Twoją stronę uściski i ciepłe myśli :)

      Usuń
  4. Chyba jestem już bardzo dorosłe, wedle tej definicji. Zaś wedle innych niekoniecznie. ;>

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. @Dodo The Bird: No to tylko pogratulować :) A wedle innych - ach, zawsze znajdą się jacyś "inni", wedle których "niekoniecznie" ;)

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Ziewająca dziewczynka

O jesieni