Jak zostać poetą

Swojego czasu pasjonowaliśmy się z Tomaszem poezją, zwłaszcza twórczością współczesnych młodych poetów polskich. Ba! Wybraliśmy się nawet na Noc Poetów, gdzie w kilkuosobowej grupie (serdeczne szalom dla starych znajomych z Leszcza) wykonaliśmy liryczny performance – zaprezentowaliśmy gustowne haiku wraz z użyciem rekwizytów: „Hercules furens porozrzucał parówki, o, no to trudno!” I rzuciliśmy w publiczność prawdziwymi, świeżutkimi parówkami. Konkursu na wiersz nie wygraliśmy, parówek nie zjedliśmy, mogliśmy się więc poczuć jak prawdziwy artyści – głodni i niedocenieni. Niedosyt jednak pozostał. Lecz oto nastał dzień szczęśliwy. Dziś, dzięki Irenie, której również serdeczne szalom i stokrotne dzięki, odkryłam sposób na to, jak szybko i bezboleśnie stać się prawdziwym poetą. Wystarczy wejść tutaj: http://bach.ipipan.waw.pl/~nathell/poeta/ Mi wyszło następująco: „kotwica krzyczy w nieskończoności bez sensu zresztą nicość śpiewa słyszałem posłańca” Irena za to odkryła piękną frazę „mętna...