Jak zostać poetą

Swojego czasu pasjonowaliśmy się z Tomaszem poezją, zwłaszcza twórczością współczesnych młodych poetów polskich. Ba! Wybraliśmy się nawet na Noc Poetów, gdzie w kilkuosobowej grupie (serdeczne szalom dla starych znajomych z Leszcza) wykonaliśmy liryczny performance – zaprezentowaliśmy gustowne haiku wraz z użyciem rekwizytów:
„Hercules furens
porozrzucał parówki,
o, no to trudno!”
I rzuciliśmy w publiczność prawdziwymi, świeżutkimi parówkami.
Konkursu na wiersz nie wygraliśmy, parówek nie zjedliśmy, mogliśmy się więc poczuć jak prawdziwy artyści – głodni i niedocenieni. Niedosyt jednak pozostał.
Lecz oto nastał dzień szczęśliwy. Dziś, dzięki Irenie, której również serdeczne szalom i stokrotne dzięki, odkryłam sposób na to, jak szybko i bezboleśnie stać się prawdziwym poetą.
Wystarczy wejść tutaj: http://bach.ipipan.waw.pl/~nathell/poeta/
Mi wyszło następująco:
„kotwica
krzyczy
w nieskończoności
bez sensu
zresztą nicość
śpiewa
słyszałem posłańca”
Irena za to odkryła piękną frazę „mętna pleśń mroku zniszczyła życie jak gwiazda”.
Polecam gorąco. Od teraz każdy z nas może poczuć się mroczny, wrażliwy, pełen wyrazu i twórczego żaru. Zróbmy wrażenie na mężu, żonie, współpracownikach, szefach, na Duninie-Wąsowiczu i na Nocy Poetów. Do dzieła!
A że w bardzo poetyczny nastrój wpadłam, to jeszcze na koniec dla Was, moi mili, słynny poemat Danki Filipak (M.Musierowicz, „Szósta klepka”):
Alienacja
Po suchych trupkach iluzyjnych begonii
Szeleszcząc stopami w zgasłych motylach
Idę
Mijając rumowisko moich uczuć
Wdychając bezskutecznie zetlałe zapachy
Przeminionych lat i kwitnień
Żegnaj mi życie, brudna czerni i kałużo,
Tego to już naprawdę za dużo!
najbardziej mi się podoba końcówka wiersza Alienacja! Rewelacja!
OdpowiedzUsuńa co do generatora, to mnie wyszło:
mściwa pantera miłości była ciemna
złoto płonie
ofiarowałem śmierć
kruk
śpi w tęczy
tylko księżyc jest naprawdę spragniony
Choć osobiście uważam, że mogłoby być lepiej, np.:
mściwa pantera miłości wzywa,
lecz miłość się przed nią dobrze skrywa;
pantera taka jednak gorliwa,
że wyszła szybko za wieloryba.
Szalom!
zaiste, masz rację, z rymami lepiej brzmi!
OdpowiedzUsuńkotwica krzyczy w nieskończoności
o tym jak bardzo brak jej miłości
a potem śpiewa, posłańca głosem,
nad swoim ciężkim żali się losem,
hu ha!
A o „Stu tysiącach miliardów wierszy” Raymonda Queneau słyszałaś?
OdpowiedzUsuńhttp://ha.art.pl/sklep/index.php?p143,sto-tysiecy-miliardow-wierszy
Machina na miarę „sztucznego człowieka” Hobbesa.
Mi wyszło to (za tzrecim razem, bo jestem wybredna):
OdpowiedzUsuńnajpierw cienkie oko
tonie w milczeniu
pieśń pustki widzi modlitwę
pytam czy fioletowe wspomnienie szuka rzeki
"fioletowe wspomnienie szuka rzeki" - genialne i takie fioletowe.
Z przyjemnością zrobiłabym eksperyment: dałabym taki wiersz pierwszej klasie liceum do interpretacji - najlepiej na klasówce. Ciekawe co by powstało.
n.s.k.n! -> dzięki, nie znałam!
OdpowiedzUsuńSalomea -> ja bym zrobiła inny eksperyment, wysłałabym to do kącika literackiego w GW albo zebrała takich kilkadziesiąt i poszła do Lampy, żeby mi to wydali :D
Mnie marzy się analiza porównawcza tego wiersza z którymś z liryków JPII. Całą podstawówkę męczyliśmy nieszczęśnika analizami, to byłaby moja zemsta.
OdpowiedzUsuńno patrz, to ja chodziłam do jakiejś wyjątkowo komunistycznej podstawówki, bo u mnie wierzy JPII się nie dało uświadczyć ;)
OdpowiedzUsuńno proszę, odnajduję linki do mojego generatora w najróżniejszych miejscach... :)
OdpowiedzUsuńNathell, szacunek! :)
OdpowiedzUsuń