Oszaleję

Serio serio! Aż mnie dreszcz przechodzi.

Komentarze

  1. Ja wszystko rozumiem, ale może 25 latach wypadałoby wymyśleć drugi motyw ;-P

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj bo. Toż trzeba być metalowcem, żeby wymyślać coś nowego, pięknego i ambitnego ;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Miskidomleka -> Może chłopak wyznaje zasadę "Lepsze jest wrogiem dobrego"? ;p

    Mnie się w każdym razie podoba, jak on ten jeden motyw od 25 lat ulepsza :)

    Sporothrix -> No nie wiem... Ostatnio sobie posłuchałam Mortician jak za czasów mej pierwszej młodości i... eee... no nie wiem ;)
    Metalowiec metalowcowi nierówny ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. @ Synafia
    Ja wiem, że metalowcy są różni. Chciałam tylko zaprezentować odrobinę szowinizmu muzyczno-gatunkowego :-).
    A Oldfielda słuchałam dawno temu (nie jakoś szczególnie wnikliwie) i w sumie to myślę, że można mu pogratulować. Raz coś sobie wymyślił i tyle lat z tego korzysta, i artystycznie i zapewne finansowo :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Sporothrix -> Ja bym chciała być szowinistką muzyczno-gatunkową, serio, ale nie mogę, bo by się ten mój szowinizm na zbyt wiele gatunków rozjechał i ten tego panie dzieju, bym się okazała paskudną kosmopolitką ;p Bo ja nie mam muzycznego gustu tylko muzyczną schizofrenię raczej ;)

    A Motrician słuchałaś kiedyś? Mówię Ci, miodzio! Nie są piękni ani ambitni, ale robią wrażenie :D

    OdpowiedzUsuń
  6. @ Synafia
    I ja trochę żartowałam z tym szowinizmem, bo i sama lubię czasem (rzadko) posłuchać czegoś innego, niż metal. Przyznaję jednak, że tylko metal traktuję poważnie, czyli chce mi się zastanawiać nad tekstami na przykład, analizować gitary, albo lubię dowiedzieć się czegoś o wykonawcach. Inne gatunki to raczej coś, co ma brzęczeć w tle, muzak taki.

    Mortician - nie, to nie dla mnie :-). Nie kwestionuję zupełnie, że miodzio ;-), ale ja lubię w metalu wokal. Taki, co to wokalista histerycznie wypruwa z siebie flaki i wydziera się przeponą, płucem oraz śledzioną :-). Co nie zmienia faktu, że Mortician ma swój urok :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Sporothrix -> No właśnie z Mortcian mam takie miłe wspomnienie, jak ich puściłam kiedyś mojemu koledze, co był wokalistą w punkowej kapeli. I on słuchał i czekał, kiedy tam się jakiś wokal zacznie. I nic. Słyszy same gitary.
    I ja mu objaśniać musiałam: "No stary, jak to nie słyszysz, no masz te gitary "rrrrrrrrrrrbbbrrrrrr" i wokal "grrrrrrrrrrragrrrrrrrbueeeeegggrrrrrr" No słychać różnicę!"

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Ziewająca dziewczynka

O jesieni