To nie jest śmieszne, kiedy ktoś wkłada ci ręce w majtki, nawet jeśli sprytnie podszył się pod fachowca od naprawiania windy. To nie jest zabawne, kiedy ktoś cię gwałci, upokarza, traktuje jak przedmiot, nawet jeśli jest twoim "szefem", a ty sprzątasz jego mieszkanie. To nie jest nieistotne, że po tym, jak tracisz ukochaną osobę, ktoś bez szacunku traktuje jej ciało, nawet jeśli to ciało jest już martwe. To nie jest bez znaczenia, czy w rodzinnym grobie chowasz szczątki sowich bliskich, czy kogoś innego, nawet jeśli pogrzeb odbywa się na koszt państwa. To nie jest kwestia polityki. To nie jest kwestia wolności słowa. To nie jest kwestia poczucia humoru. To są ludzie - może ich nie widzimy, kiedy rozmawiamy na ich temat, może nie zgadzamy się z ich poglądami, ale to nadal są ludzie żyjący tuż obok nas. Ludzie, którym my wtykamy paluchy w ich intymność, w ich traumy, w ich cierpienie, w ich godność - bo cenimy sobie przecież swoje prawo do swobody wypowiedzi i pogląd...
;)))
OdpowiedzUsuńbosz... a wodę chociaż mogłyście pić ??
Nom, wodę i kaszę z gotowanymi warzywami. I na tym dosiedziałyśmy do 3.00 w nocy :D
UsuńA kto powiedział, że alkohol jest obowiązkowym składnikiem imprezy? Kobiety żywią się plotkami i rozmową, więc nic dziwnego, że dałyście radę;-)
OdpowiedzUsuń@Magda: Tyz prowda ;) Przede wszystkim dałyśmy radę, bo po raz pierwszy od ponad 4 lat udało nam się spotkać na dłużej tylko we 3 (nie na czyjejś imprezie, nie w kawiarni dla mam z dzieckiem, nie na przelotnej kawie z dziećmi nieustannie krzyczącymi coś do ucha), co samo w sobie było dało nam dużego kopa energetycznego.
UsuńKasza i gotowane warzywa to bardzo dobry zestaw :) Alkohol jest przereklamowany.
OdpowiedzUsuń@Dragonella: Przereklamowany, masz rację. Co nie zmienia faktu, że odkąd nie mogę, to mam ogromną chęć na kolorowego drinka z parasolką ;)
UsuńTak samo miała moja bratowa - jak normalnie piwo pije raz na Ruski rok [bo za nim nie przepada], tak w czasie ciąży non stop chodziła za nią Warka Strong z sokiem malinowym :)
Usuń