To nie jest śmieszne, kiedy ktoś wkłada ci ręce w majtki, nawet jeśli sprytnie podszył się pod fachowca od naprawiania windy. To nie jest zabawne, kiedy ktoś cię gwałci, upokarza, traktuje jak przedmiot, nawet jeśli jest twoim "szefem", a ty sprzątasz jego mieszkanie. To nie jest nieistotne, że po tym, jak tracisz ukochaną osobę, ktoś bez szacunku traktuje jej ciało, nawet jeśli to ciało jest już martwe. To nie jest bez znaczenia, czy w rodzinnym grobie chowasz szczątki sowich bliskich, czy kogoś innego, nawet jeśli pogrzeb odbywa się na koszt państwa. To nie jest kwestia polityki. To nie jest kwestia wolności słowa. To nie jest kwestia poczucia humoru. To są ludzie - może ich nie widzimy, kiedy rozmawiamy na ich temat, może nie zgadzamy się z ich poglądami, ale to nadal są ludzie żyjący tuż obok nas. Ludzie, którym my wtykamy paluchy w ich intymność, w ich traumy, w ich cierpienie, w ich godność - bo cenimy sobie przecież swoje prawo do swobody wypowiedzi i pogląd...
I tak sobie pogratuluj. W końcu kto ją tak wychował, że potrafi tak odpowiedzieć? :)
OdpowiedzUsuń@Dragonella: Pogratuluję sobie, jeśli uda mi się tego nie spieprzyć ;)
UsuńŁucja mi zazwyczaj odpowiada - nie powiem ci, po co masz się denerwować :)
OdpowiedzUsuń:*
@J: No proszę, nie tylko mądra, ale i empatyczna! :)
UsuńAlicja lat 4: Tato, ale nie przerywaj! Ja teraz mówię coś mamie!
OdpowiedzUsuń@Ania: Brawo! Tak być powinno! :)
UsuńDzieci chronią nas przed naszą złością.
OdpowiedzUsuńMoja Julianna wie, że jestem bardzo zła jak nie zdąży z siusianiem do toalety i kropelka pójdzie w majtki. Właśnie przed chwilą dowiedziałam się, że potrafi sama znaleźć i ubrać majteczki, skarpetki i spodenki... Byleby mama nie kipiała złością o tą kropelkę. ;)
@Akashyia: Masz bardzo mądrą córeczkę :)
UsuńDziękuję bardzo za to, że tak uważasz. :)
Usuńniezwykle wymowne dziecię. to po matce! jestem pewna, że byłaś w stanie takiej odpowiedzi udzielić będąc przedszkolakiem ;)
OdpowiedzUsuń@Lis: Myślisz, że stłamsiły mnie kultura i społeczeństwo? ;)
Usuńjestem pewna, że się nie doceniasz!
UsuńGluś po moim komentarzu "nie skacz po kanapie, bo się na ciebie zdenerwuję" oświadczył następnego dnia: mamo, możesz się już zacząć denerwować. Idę na kanapę... I jak tu nie podnieść brwi w zadziwieniu? (delikatna metafora mojej wścieklizny)...
OdpowiedzUsuń@Brommba: Wygrałaś konkurs! W zasadzie to konkursu nie było, ale dla tego tekstu trzeba konkurs ustanowić - no więc wygrałaś :)
Usuń"lubię to" - klik!
Usuń:))
OdpowiedzUsuń