To nie jest śmieszne, kiedy ktoś wkłada ci ręce w majtki, nawet jeśli sprytnie podszył się pod fachowca od naprawiania windy. To nie jest zabawne, kiedy ktoś cię gwałci, upokarza, traktuje jak przedmiot, nawet jeśli jest twoim "szefem", a ty sprzątasz jego mieszkanie. To nie jest nieistotne, że po tym, jak tracisz ukochaną osobę, ktoś bez szacunku traktuje jej ciało, nawet jeśli to ciało jest już martwe. To nie jest bez znaczenia, czy w rodzinnym grobie chowasz szczątki sowich bliskich, czy kogoś innego, nawet jeśli pogrzeb odbywa się na koszt państwa. To nie jest kwestia polityki. To nie jest kwestia wolności słowa. To nie jest kwestia poczucia humoru. To są ludzie - może ich nie widzimy, kiedy rozmawiamy na ich temat, może nie zgadzamy się z ich poglądami, ale to nadal są ludzie żyjący tuż obok nas. Ludzie, którym my wtykamy paluchy w ich intymność, w ich traumy, w ich cierpienie, w ich godność - bo cenimy sobie przecież swoje prawo do swobody wypowiedzi i pogląd...
A jednak:)
OdpowiedzUsuńŚpiewałam tak kiedyś wiesz? Najpierw godzinę się rozgrzewasz, masujesz, a potem jak wydobywa się dźwięk, to jak z miliona gardeł. Szok.
@Ania: Och, to ja chcę usłyszeć, jak Ty śpiewasz! W takim śpiewie jest moc.
UsuńOj, lubię takie klimaty, choć może z mniejszym dodatkiem elektroniki. Taka Kapela ze wsi Warszawa albo Żywiołak na ten przykład. Fajnie, że coraz więcej muzyków dostrzega wartość folkloru i unowocześnia go ocalając od zapomnienia. Południcom szacun!!
OdpowiedzUsuń@Brommba: Też lubię :) I Czeremszynę jeszcze. A w Południcach mi się jeszcze podoba bardzo ten klimat kobiecy :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
Usuń