Rodzicielska indoktrynacja vol. 2
Dziobalinda narysowała obrazek - dziewczynkę z długimi, fioletowymi włosami, ślizgającą się po niebieskiej powierzchni, a obok dziewczynki dziwny bazgroł.
- Kto to jest? - pokazuję dziewczynkę.
- To ja! - odpowiada Dziobalinda.
- A to? - pokazuję niebieską powierzchnię.
- Lodowisko.
- Aha. A to? - pokazuję bazgroł.
- A to - śmieje się Dziobalinda- elektro-gumo-napawarka.
- Kto to jest? - pokazuję dziewczynkę.
- To ja! - odpowiada Dziobalinda.
- A to? - pokazuję niebieską powierzchnię.
- Lodowisko.
- Aha. A to? - pokazuję bazgroł.
- A to - śmieje się Dziobalinda- elektro-gumo-napawarka.
Jak po łacinie, względnie grece, jest elekro-gumo-napawarka?
OdpowiedzUsuń@Ania: Nie wiem i nie sądzę, żeby ktoś to wiedział. Nie wiem nawet, co to jest elektro-gumo-napawarka, gdyż takie coś raczej nie istnieje ;) Ale w naszej rodzinie funkcjonuje jako słowo-wytrych :D
UsuńWidzę, że Dziobalinda z tych, co "znają Józefa". Już ją lubię.
OdpowiedzUsuń@Brommba: Kurczę, ja też ją lubię bardzo, więc droga Brommbo, myślę, że dobrze lokujesz swą sympatię :D Ściskam :)
Usuń