Zagadki rzeczywistości (albo Mariza)
Bardzo lubię moją pracę! A jeszcze bardziej lubię moje z pracy najlepsze na świecie koleżanki. Z wielu różnych powodów je lubię, ale chyba najbardziej dlatego, że tylko z nimi można prowadzić rozmowy następujące.
G.: O rany, a co się stało z Marizą?! (Mariza to dwuletnia, zasuszona mandarynka mieszkająca pod monitorem Salomei - przyp. red.)
Salomea: No co? Nic się z nią nie dzieje. Zasuszona jest.
G: Nie nie, ona się jakoś zapada w sobie. Jak Lenin! On też się podobno zapada.
A.: No, podobno go czymś wypychają. Dziury w nim trzeba łatać.
Synafia: A to mi kiedyś Tomasz opowiadał, że podobno Ludwikowi XIV podniebienie zgniło od syfilisu i miał w nim dziurę. I medycy mu zatykali tę dziurę papryką i ta papryka też gniła. I śmierdział.
G: Też kiedyś o tym słyszałam!
(chwila konsternacji i rozmowy o tym, czemu medycy używali papryki, a nie czego innego).
G. (w zamyśleniu): Ciekawe, co jest nad podniebieniem? Czy on przez tę dziurę mógł się na przykład posmyrać językiem w mózg?
G.: O rany, a co się stało z Marizą?! (Mariza to dwuletnia, zasuszona mandarynka mieszkająca pod monitorem Salomei - przyp. red.)
Salomea: No co? Nic się z nią nie dzieje. Zasuszona jest.
G: Nie nie, ona się jakoś zapada w sobie. Jak Lenin! On też się podobno zapada.
A.: No, podobno go czymś wypychają. Dziury w nim trzeba łatać.
Synafia: A to mi kiedyś Tomasz opowiadał, że podobno Ludwikowi XIV podniebienie zgniło od syfilisu i miał w nim dziurę. I medycy mu zatykali tę dziurę papryką i ta papryka też gniła. I śmierdział.
G: Też kiedyś o tym słyszałam!
(chwila konsternacji i rozmowy o tym, czemu medycy używali papryki, a nie czego innego).
G. (w zamyśleniu): Ciekawe, co jest nad podniebieniem? Czy on przez tę dziurę mógł się na przykład posmyrać językiem w mózg?
W oko się mógł podrapać od wewnątrz!
OdpowiedzUsuń@Magda: Placem, myślisz? Czy musiałby mieć do tego specjalny diwajs jakiś? ;)
UsuńNo tym jęzorem. Znaczy ja bym dała radę, bo mam długi, ale nie znam długości jęzora najjaśniejszego Ludwika. On kasę miał, to by mi coś zaprojektowali do drapania:-)
UsuńMagda, uruchomiłaś mi w mózgu teraz serię wizji! Jak Ludwik pobiera sobie oko językiem, przez tę dziurę w podniebieniu, potem żuje, żuje, obraca je w ustach, oblizuje - a potem wstawia z powrotem. Robi to na posiedzeniach i bankietach, z nudów oraz żeby trollować swoich gości :D
UsuńSynafio, jest gorzej. Ja uruchomiłam swój język i zaczęłam badać, czy dosięgnę oka. Chociaż w sumie wizja żucia oka przez Ludwika jest dość przerażająca i niepokojąca:D
UsuńMagda, to jak, dosięgasz? :D
UsuńSynafio... będzie kara.
Usuń(I poszła się urżnąć w trupa, żeby zabić te wizje).
Moje-waterloo: A czym urżnąć? Może martini... z oliwką? ;D
UsuńDosięgam czubka nosa, dalej nie chce się rozciągnąć:D
Usuńa to musiałby mieć język długi...
OdpowiedzUsuńmój nie sięga do mózgu :P
@J: Mój chyba też, choć jeszcze go pod tym kątem nie testowałam ;)
UsuńSyfilis Ci nie grozi, więc pewnie nie będziesz mieć okazji :)
UsuńNo mam nadzieję! :)
Usuńpraca w dziale bardzo kreatywnym uczy, np. tego, że w czaszce jest półeczka na mózg. czy ja się na pewno dziś obudziłam?
OdpowiedzUsuńNo chyba, żeś dywagowała przez sen, kochana. Ale wyglądałaś bardzo przytomnie ;)
UsuńPod warunkiem wszakże, że mu syfilis nie przeżarł i mózgu... Swoją drogą - co by medycy mogli wstawić zamiast mózgu? Jakieś propozycje? Może zasuszoną mandarynkę?
OdpowiedzUsuń@Dragonella: "Eeeej, nie Marizę!" zakrzyknęła Salomea, kiedy jej przeczytałam Twój komentarz ;)
UsuńNo właśnie, co zamiast mózgu? Ważne, żeby nie wypłynęło od razu oraz żeby nie grzechotało za mocno przy chodzeniu... Może zwitek skarpet?
proste, że brokuła. i kształtem stosowny, i wielkością. lub kalafior, to nawet kolorem utrafi :)
UsuńOoo, dobre dobre! Brokuł lub kalafior!
Usuńmatko!!!! az sie po podniebieniu jezykiem poklepalam czy aby nie mam papryki!
OdpowiedzUsuń@Kaatje: Myślę, że najpierw musiałabyś zostać Ludwikiem XIV, a to byś pewnie jednak zauważyła ;)
UsuńRacja haha:)
OdpowiedzUsuńz dwojga zlego lepiej Ludwikiem XIV z papryka niz Leninem, ktory sie zapada!
ale dlaczego mu zatkali ta dziure akurat papryka?!! to nie przewidzieli ze sie zepsuje? i dlaczego - skoro juz ja wsadzili - jej regularnie nie wymieniali? cos kiepskie te medyki nadworne mial Ludwik. Albo byla to wywrotowa dzialalnosc okreslonych kól...
OdpowiedzUsuńmahadewi
@Mahadewi: Czemu papryką, tego nie wiem i też się tu nad tym zastawialiśmy. A wymieniać podobno wymieniali, ale dopiero jak się poprzednia zepsuła ;) Czyli jak już śmierdział ;)
Usuń